środa, 29 lipca 2020

43


110. "Jestem dziewczyną" Yasmeen Ismail
Kolejna cudna książeczka dla dzieci, znowu tych mniejszych, ale już rozumiejących, co się czyta - o tym, że warto być sobą. I że nie ma durnych stereotypów, że coś jest dla chłopców, a coś dla dziewczynek. Dziewczynki mogą być, kim chcą, mogą wszystko i nikt nie ma prawa im tego zabraniać ani komentować niegrzecznie. Drogie dziewczynki, nie dajcie się chłopakom! Przepiękne ilustracje! Tak, specjalnie wybieram takie książki. :)

111. "Dziewczyna z konbini" Sayaka Murata
Nie wiem, co sądzić o tej książce. Bo to niby książka o inności, tyle że ta inność to nie to, co się autorce wydaje. Autorce wydaje się, że inność to to, że bohaterka pracuje jako ekspedientka i nie chce mieć faceta. Co w tym dziwnego? Innego? Dziwne jest to, że ona usiłuje udawać większość ludzi, przystosować się do inności - inności tych wszystkich dziwnych ludzi, którzy udają, że mąż, dziecko i praca (ale tylko taka, jaką zaakceptują, w żadnym razie sklep!) to norma, że życie w kłamstwie jest ok, że przemoc jest ok! TO jest dziwne. To, że bohaterka chce być taka dziwna w pejoratywny sposób, zamiast żyć normalnie tak, jak chce. Bohaterka jest normalna, ale zachowuje się tak, jakby chciała być nienormalna - czyli taka jak większość ludzi - i to właśnie jest nienormalne. Nienormalne jest to, że usiłuje się dostosować do przemocowej większości. To bardzo enteckie, nie rozumiem tego, dlatego nie wiem, jak tę książkę ocenić.

112. "Ludzkie sprawy" Wiktor Osiatyński
Zbiór wywiadów Osiatyńskiego z różnymi - w większości ciekawymi - ludźmi. Zdarzył się jeden czy dwa nudnawe wywiady nieliterackie, ale większość trzyma poziom i są to w zasadzie rozmowy, nie tylko wywiady. Chwilami denerwuje mnie, że O. przerywa interlokutorom i wciska w ich usta słowa, którym zaprzeczają, bo mieli co innego na myśli, ale miło się czyta mądre pytania i rozmowy dwojga inteligentnych ludzi.

"Człowiek, żeby odnieść się dobrze do obcych, musi mieć autonomiczne i niezależne Ja". M. Jarymowicz

"Egocentryzm powoduje, że człowiek widzi wyłącznie czubek własnego nosa, a indywidualizm, w którym też przecież używamy zaimka "ja", pozwala nam jednak działać na rzecz dobra drugiego człowieka". M. Jarymowicz

"Odsłonięcie się przed światem przestaje być tabu, kiedy już się zaakceptuje swoją przeszłość. Wtedy nie ma się nic do ukrycia przed sobą, a więc i przed innymi". P. Młynarska

"Możemy być bardzo wrażliwi na przyjemności i je odbierać na każdym kroku, a jednocześnie być ludźmi głęboko nieszczęśliwymi. To się nie wyklucza". E. Rylski

"Natury neurotyczne i niepogodzone z życiem są wrażliwsze na piękno niż te, które to życie afirmują i uważają, że to wszystko ma sens". E. Rylski

Tropy: Susan Jeffers; Józefina Juna Szelińska, "Narzeczona Schulza"; Justyna Kopińska, "Spokojny sen Anny"; Maria Barcikowska - o otępieniu, Rylski "Na grobli", "Wyspa"

Brak redakcji technicznej, tytuły w cudzysłowach, "Bruna" (Schulz nie miał na imię Brun!)

113. "Portret młodej wenecjanki" Jerzy Pilch
Piszą, że to powieść. Dla mnie - zbiór opowiadań w pierwszej osobie zgrzybiałego faceta oczarowanego młodą kobietą i/lub młodymi kobietami. Chwilami przypominał mi się mój romans z JE, tyle że ten był intelektualny, oboje byliśmy sapioseksualni; ciuchy, mizdrzenie się, disco polo, seks - to nie była nasza bajka. Pociągały nas wzajemnie nasze umysły, rozmowy, książki. Orgazm był wtedy, kiedy JE zabierał mnie do magazynów wydawniczych i pozwalał wybierać książki bez ograniczeń. W "Wenecjance" seks się ulewa i to obniża ocenę, ale pozaseksualny opis romansu wygląda tak, jak wyglądać by mógł opis naszego romansu sporządzony przez JE - miałam wrażenie, że to właśnie JE pisze, aczkolwiek brakowało mi tu ciętej erudycji i inteligencji.

"Samotni nie budzą powszechnego zaufania, ich mieszkania uchodzą za wylęgarnię występku i zbrodni, niesamotni krzywo na nich patrzą, zazdroszczą im, iż mogą robić, co dusza zapragnie".

"Nawiasem: niesamotni? Wieluż ich? Mniej, znacznie mniej, niż się zdaje. Zawyżona liczba pochodzi z pozorów. Nie ma dotkliwszej samotności niż w niefortunnie wybranym związku, nie ma boleśniejszej samotności niż z kimś, kto miał być lekiem na samotność, a mnoży samotność".

"Uszczerbek na zdrowiu kieruje całym moim życiem".

114. "Motyw ukryty" Katarzyna Bonda & Bogdan Lach
Reportaże kryminalne napisane jednak językiem niereportażowym. Współautorem jest profiler, więc miałam nadzieję na książkę pełną psychologii, czyli bardzo ciekawą. Zawiodłam się. Książka zawiera niemal wyłącznie opisy przestępstw, ale część psychologiczna jest znikoma. To ja na I roku lepiej i obszerniej interpretowałam test Rottera. Kryminały Bondy uważam za bardzo słabe, więc liczyłam jakby trochę na odkupienie pisarskich win, ale się przeliczyłam.

"Nikt nie jest stworzony do tego, by być niewolnikiem. A zawładnąć sobą możemy pozwolić innej osobie tylko my sami".

zdażyło - serio?! serio?! s. 376 Kto tak pisze?!


115. "Czerń" Maja Lidia Kossakowska
Korespondenta wojennego z traumami opętał bożek Gu i wymaga od niego ofiar. To w skrócie - krótki - I tom. Przeczytałam go, bo autorka ma świetne pióro i jej poprzednie książki bardzo mi się podobały, ale nie radzę od tego cyklu zaczynać, bo to tylko zniechęci do autorki. Liczę na to, że jednak wróci do świetnych tekstów.

116. "Kafka" David Zane Mairowitz & Robert Crumb
Komiksowa biografia Kafki. Kreska mi się za bardzo nie podobała, wszystkie postacie miały jednakowe twarze, ale sam pomysł na biografię fantastyczny!

"Stosunek płciowy to kara za szczęście bycia razem". F. Kafka



117. "Świadek epoki. Walter Benjamin" Hans Mayer
Krótki szkic o ewolucji twórczości Benjamina rozczarował mnie. Napisany maczkiem, ale właściwie nic nowego nie wnosi, poza kilkoma tropami.

Tropy: Bloch, Peter Szondi, "Angelus Novus" Klee

Jak rozpoznać złego krytyka literackiego? "Mówi się wówczas nie o przedmiocie krytyki, lecz o doznaniach krytyka".

"Powierzchowny bodziec, egzotyka, malowniczość oddziałują tylko na obcych. By jako miejscowy dojrzeć obraz miasta, potrzeba innych, głębszych motywów. Motywów towarzyszących komuś, kto wędruje w przeszłość, nie zaś w dal". W. Benjamin


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz