Mało tego. Nie ma z nimi żadnego kontaktu. Ich normalny adres jest przekreślony, a maila do kontaktu nie podają w ogóle. To jak ta ON ma się niby z nimi skontaktować? A co gdybym nie otworzyła tego pisma przy opiekunce? W czwartek jest wolne, więc mogłaby wydzwaniać do ZUSu dopiero w poniedziałek za tydzień. I co, ZUS by sobie niefrasobliwie pozbawił mnie środków do życia? Bo urzędas popełnił szereg błędów? Mają mi znowu wysłać nowe zawiadomienie z nową datą, ale czy ta data znowu będzie z dnia na dzień?
Kolejna sprawa dziś to zgłoszenie do wyborów. [przeczytajcie tutaj] Uzupełniłam notkę o wyborach korespondencyjnych i o tym, jak rząd robi od lat wszystko, żeby nie dopuścić ON do głosowania. I nadal nie mam pewności, czy UG mnie do tych wyborów dopuści, czy mi w ogóle odpiszą. ON są w Polsce ignorowani i dyskryminowani wbrew Konstytucji i Konwencji Praw ON. Jest 8.06, za 20 dni głosowanie, a na stronie UG nadal nie ma żadnej informacji na ten temat.
***
79. "Szaławiła" Marta Kisiel
80. "Oczy uroczne" Marta Kisiel"
81. "Małe Licho i tajemnica Niebożątka" Marta Kisiel
82. "Małe Licho i anioł z kamienia" Marta Kisiel
Uzupełniam braki w cyklu dożywotnim. Cały cykl jest przeuroczy, potwory są słodkie, nawet jeśli są straszne. Nie można się oderwać i nie można ich nie lubić. A ostatni tom już zupełnie wymiata! W moim ulubionym domku Ody w środku lasu, w totalnej głuszy jest i anioł, i czort, i demon (mamusza czorta), i pies, i parę innych kreatur z innego wymiaru. Można jakoś przełknąć nawet obecność 10-latka (a z męskich postaci w tym cyklu to ja znoszę jedynie Szczęsnego, Konrada, Turu i Bazyla, reszta jest jakaś niewydarzona), oraz zimy i białego obrzydlistwa.
I rozbraja mnie, i rozśmiesza to, że chrześcijaństwo nawet diabła wzorowało na czorcie, zamiast wymyślić jakąś postać samodzielnie. A czort w kiślowersum jest obłędny! Będę sobie teraz diabły wyobrażać w postaci Baszyla. :D
W I części "Licha" Marta kapitalnie wyjaśnia dzieciom, co w chrześcijaństwie pochodzi z pogaństwa.
"– Ukochana córeczka tatusia?
– Wielkie rozczarowanie mamusi.
– Aż tak źle?
– Ciężki przypadek wiecznego niezadowolenia. Mój ojciec umarł, żeby w końcu mieć święty spokój, zawsze będę to powtarzać.
– A ty? Wzięłaś ją na przeczekanie?"
["Szaławiła" Marta Kisiel]
To cytat jakby zupełnie o mnie. I o tacie. Bardzo dosłownie. Tylko u Ody, bohaterki cytatu, przemocy jednak było znacznie mniej.
Wrzucam okładkę, bo jest przepiękna! Ilustrację na okładkę wykonała Elwira Pawlikowska. Polecam Wam jej blog! Zakochałam się w jej ilustracjach od pierwszego wejrzenia!
– Wielkie rozczarowanie mamusi.
– Aż tak źle?
– Ciężki przypadek wiecznego niezadowolenia. Mój ojciec umarł, żeby w końcu mieć święty spokój, zawsze będę to powtarzać.
– A ty? Wzięłaś ją na przeczekanie?"
["Szaławiła" Marta Kisiel]
To cytat jakby zupełnie o mnie. I o tacie. Bardzo dosłownie. Tylko u Ody, bohaterki cytatu, przemocy jednak było znacznie mniej.
Wrzucam okładkę, bo jest przepiękna! Ilustrację na okładkę wykonała Elwira Pawlikowska. Polecam Wam jej blog! Zakochałam się w jej ilustracjach od pierwszego wejrzenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz